Pewna pani wspomina jak w roku 1942 w gettcie w Warszawie chodziła
na Rivierę .Tak nazywano taras na wysokim budynku gdzie panie
spotykały się aby się opalać.
Getto znałem od strony śmierci .
Teraz ukazało twarz ŻYCIA .
Życia mimo wszystko.
Po tamtym mieście nie został kamień na kamieniu.Nowe ulice zapełniłem własnymi wspomnieniami .
Po tamtym mieście pozostał B Ó L.
……………………………………………………………………………………………………………………………….
Wersja poprzednia,którą przemalowałem .Obecna jest bliższa odczuciu,które mam po przeczytaniu wspomnień z getta w Warszawie
Chyba to jeszcze nie jest to oco mi idzie….